Autor |
Wiadomość |
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:47, 08 Sie 2013 Temat postu: Czy ktoś wie gdzie jest mój kot? |
|
|
Wieczorem dnia 7-08-2013 mój nigdy nie wychodzący na zewnątrz kot bengalski znalazł po wielu latach sposób i kierując się instynktem po raz pierwszy opuścił nasz dom.
Niestety, nie ma żadnego doświadczenia, nie zna zagrożeń i prawdopodobnie nie będzie się potrafił obronić przed napotkanymi innymi zwierzętami, albo wrogo nastawionymi ludźmi.
Nawet nie ma się czym obronić, bo jego pazurki są przycięte.
Nie zna aut i może stać się ofiarą wypadku drogowego.
W domu pozostał drugi kot, jego brat i jest bardzo zaniepokojony nagłym, niezrozumiałym dla niego rozstaniem.
Jeśli ktoś wie, gdzie on teraz jest, to bardzo proszę o informację na numer 601-702-520.
Kot jest charakterystyczny, ma prążki jak tygrys, tylko jego umaszczenie jest nieco ciemniejsze.
Jeśli go ktoś przygarnął, a nie chce się z nim rozstać, to również proszę o informację, będę spokojniejszy, a nawet jestem gotów przekazać jego książeczkę badań, leczenia i szczepień.
Chodzi wyłącznie o dobro kota.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Monika
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:11, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, zgłodnieje to wróci i będzie miauczał pod drzwiami Pozwiedza raz osiedle, zobaczy ze się do życia poza domem nie nadaje i już nigdy nie ucieknie. Każdy kot musi w końcu kiedyś zwiać. Będę się rozglądać, czasami koty przychodzą do mnie spać na kanapę na balkonie może i ten się przyczłapie. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:17, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Piotrze znalazł sie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
grooshka
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:55, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
a jak do niego wołać gdyby się pokazał?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:55, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Monika napisał: | Spokojnie, zgłodnieje to wróci i będzie miauczał pod drzwiami Pozwiedza raz osiedle, zobaczy ze się do życia poza domem nie nadaje i już nigdy nie ucieknie... |
Miałaś rację Moniko, wrócił wystraszony, głodny, ale przede wszystkim spragniony.
Jak zaczął pić to końca nie było. Teraz odpoczywa, ale nie wiem czy ta nauczka spowoduje, że nie będzie na nowo próbował uciec.
Już się kręci koło miejsca w którym uszkodził moskitierę i zniknął.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:16, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ah wszystkie zwierzęta wracają zawsze do ręki, która je karmi. Taki instynkt Ciesze się, że wrócił. No ale jak to się mówi - kot zawsze chodzi swoimi drogami. Jak mu się zachce wyjść to pewnie ucieknie aaaleee miejmy nadzieje, że ten świat poza domem wydał mu się niefajny (bo bez jedzenia).
Swoją drogą oglądałam zdjęcia tych kotów, a nigdy nie widziałam ich w rzeczywistości i muszę powiedzieć, że są prześliczne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|