do_you_think
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:06, 19 Sie 2012 Temat postu: Co naprawdę chcemy osiągnąć? |
|
|
Witam,
Chciałbym rzucić inne światło na dywagacje o ogrodzeniu i pojemnikach na psie odchody. Popularnym tokiem rozumowania jest uznanie, że postawienie znaku, ogrodzenia, szlabanu, wydanie nakazu, zakazu albo innego „regulaminu” sprawi, że ludzie się im podporządkują. Pragnę pozbawić Państwa złudzeń – tak się nie stanie. Aby wyegzekwować od kogoś pożądane zachowanie naprawdę trzeba przewidzieć najróżniejsze aspekty – możliwe zachowania jednostki, możliwe środki przymusu pośredniego lub bezpośredniego, możliwe reakcje jednostki na te środki i ostatecznie realną możliwość ukarania jednostki. A co Państwo możecie zrobić stawiając płoty i pojemniki? Właśnie tyle: postawić płoty i pojemniki i na tym Wasza możliwość zaspokojenia potrzeby sielankowego życia na przytulnym osiedlu się kończy.
Zbędne jest chyba tłumaczenie, że płot nie powstrzyma nieproszonych gości i nie zapobiegnie kradzieżom, a pojemniki nie sprawią, że psie odchody znikną.
Ale postawienie płotu i pojemników zapewni Państwu inne „rozrywki”:
Płot to koszt: postawienia, utrzymania i napraw. Sami będziecie go niszczyć dłońmi Waszych dzieci – każdy wie, że płot jest do chodzenia po nim. Furtki, przejścia, szlabany – kto ich będzie pilnował, a co jak ktoś nie zamknie, a co jak się zepsuje? Ile czasu trzeba czekać na naprawę domofonu, za którą co miesiąc płacicie?
Płot to złudzenie, że to co okala, jest bardziej wartościowe i kuszące. Zakazany owoc zawsze smakuje lepiej. Złodzieje i wandale też tak myślą.
Pojemniki na psie kupy – to niemały koszt, szczególnie w serwisowaniu – odbiorze zawartości. Jak chcecie zmusić kogoś do korzystania z nich? Czy będziecie Państwo chodzić z kamerami za właścicielami psów i wysyłać filmy do stróżów prawa? A może rozpętajmy regularną wojnę między „psiarzami” i „porządnymi”? Gdzie jest granica naszego osiedla do której możecie Państwo rościć jakieś pretensje?
A może inaczej: czym jest zielone wzgórze? Wysypiskiem odpadów budowlanych i śmieci. Pod nim mieszczą się pozostałości poniemieckiej fabryki chemicznej. Jest zielone bo porasta je busz chwastów. Całe wzgórze, cały pusty teren przy ulicy Kłodzkiej, cała ścieżka wzdłuż nasypu to jedno śmierdzące wysypisko. I najwięcej jest tam odchodów ludzkich, chyba, że psy zaczęły używać chusteczek i papieru. Dodatkowo sterty opakowań po napojach i jedzeniu, butelki, reklamówki, gazety. O dziwo to Państwu nie przeszkadza. Tak się składa, że nie chcielibyście Państwo widzieć tego co kryje się pod tą kupą chwastów. Paradoksalnie psie odchody są jednym z nielicznych naturalnych elementów tego otoczenia.
Proszę się dobrze zastanowić co chcecie Państwo osiągnąć, i czy w ogóle możecie to osiągnąć. Podając akty prawne wypada mieć pewność, że wie się jaka jest skuteczność i zastosowanie.
|
|