Autor |
Wiadomość |
linka
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:06, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Akurat tam gdzie sa chodniki stoi znak zakazu, wiec nie nie parkowałam na chodniku.
Auto stało na parkingu tylko ze nie w miejscu wyznaczonym. Wtedy jak mi wyrwali wycieraczki nie bylo znaku strefa ruchu. Teraz już jest wiec teoretycznie nie mozna stanać już nigdzie jak jakiś idiota zablokuje miejsca.
Zreszta o czym tu dyskutowac. Chamstwa to nie zwalczy.
Ja osobiście kończę już temat, ponieważ moja chęc zwrocenia uwagi na to, że są inne metody nauki parkowania niż te zaprezentowane przez niektórych mieszkańców ZW, skończyła się debatą nad przepisami ruchu drogowego.
ps. Zeby nam tylko te wszystkie znaki nie wyszly bokiem jak wprowadzi się cichy gaj:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grzegorz
Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:51, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
@linka
Wydaje mi się że żadna z piszących w tym wątku osób nie popiera wyrywania wycieraczek.
Ale z drugiej strony Twoje tłumaczenia są absurdalne. Jeśli będziesz kiedyś miał/a okazję wybrać się samochodem na zachód od Odry to zrozumiesz że w cywilizowanych krajach takie parkowanie nie kończy się wyrywaniem wycieraczek tylko lawetą i solidnym mandatem. I tam nikogo nie obchodzi to, że akurat pod Twoim oknem wszystkie miejsca są zajęte.
A niestety u nas wciąż jeszcze bardzo wielu posiadaczom samochodów wydaje się, że należy im się bezpłatne miejsce postojowe pod samymi schodami a ostatecznie pod oknem. A jak takiego miejsca nie znajdują to parkują na chodniku, trawniku, ścieżce rowerowej itd. bo przecież "muszą gdzieś zaparkować" gdzie "gdzieś" znaczy nie dalej niż 100m od schodów.
P.S. Właściciele miejsc postojowych w garażach podziemnych zapłacili za swoje miejsca po 25 000 zł i do tego płacą ok 200 zł rocznie podatku i po ponad 100 zł miesięcznie za "gwarancję miejsca do parkowania". Inni płacą po 200-300 zł miesięcznie za wynajem miejsca postojowego i to nie zawsze w tym samym bloku w którym sami mieszkają. Ale taka jest cena mieszkania w dużym mieście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
linka
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 0:20, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Widzisz Grzegorz ja nie mam zamiaru nikomu się tłumaczyć, zaparkowałam jedyny raz nie w wyznaczonym miejscu I nie bedę się tutaj wybielać i kreować na nieskazitelnego kierowcę, bo hipokrytą nie jestem. Niepotrzebnie porównujesz do sąsiadów zza Odry - po pierwsze tam jest inna kulutra (w szerokim tego pojęcia znaczeniu...) Jakoś cięzko mi sobie wybrazić Niemców szalejących z naklejkami, jajkami, kupami etc... bo ktoś źle zaparkował.
Mój post miał zwrócić uwagę na chamstwo i idiotyczne parkowanie "panów swiata" se zaparkowałem i nikt już nie wjedzie.
Wróce jeszcze do znaków i powiem wprost: są idiotyczne. Nie wiem kto przy zdrowych zmysłach bedzie tachał zakupy tygodniowe tudzież meble na raty z parkingu... Sorry, ale zakaz zatrzymywanie się i niemożność wypakowania auta pod domem to jakaś żenada.. I prędzej czy później wyjdzie nam to bokiem. Temat był poruszany efektem jest zmiana znaków pryz b5 przy b4 nadal jest zakaz zatrzymywania się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz
Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:29, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
@Linka
W tych kwestiach zgadzam się z Tobą całkowicie. Uważam że zaparkowanie na dwóch miejscach powinno być traktowane tak samo jak zaparkowanie na zakazie czyli blokada na koło i mandacik, a wyrywanie wycieraczek to szczyt chamstwa.
Co do możliwości wypakowania zakupów przed klatką to jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem i wielokrotnie o tym pisałem.
Pytanie jak to zrobić bo zmiana znaków "zakaz zatrzymywania" na "zakaz postoju" np. do 15 minut spowoduje że buractwo znów zacznie tam parkować a w razie przyjazdu SM będą się tłumaczyć że zaparkowali 10 minut temu i właśnie zamierzali przeparkować a SM ciężko będzie udowodnić takiemu burakowi że stał tam dłużej.
Co do ewentualnej zmiany znaków to nie jest to takie proste gdyż obecne oznakowanie zostało uzgodnione z miastem i Policją/SM, został wykonany i zatwierdzony projekt i zarządca nie może teraz tak sobie pozmieniać znaków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:09, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ściągnijmy na próbę znaki z całego osiedla i schowajmy gazony na jakiś czas to przekonamy się na własnej skórze co będzie.... Nie będzie można ani swobodnie przejechać ulicami jak to jest na ulicy pieszyckiej teraz. Na chodniku zaczną parkować jeden zaparkuje że zostawi 1,5 metra inny zostawi 30 cm i nie będzie jak swobodnie przejść. Wtedy dopiero zacznie sie dewastacja mienia (czego dalej nie popieram) nie zadowolonych ludzi że maja problemy z przejściem i przejazdem. Tylko kultura człowieka wyniesiona z domu świadczy o tym jak człowiek sie zachowuję w domu,pracy,osiedlu,parkingu itd. A potem są skutki jakie są na osiedlu.
Grzegorz jak wspomniał że na zachodzie jest fajnie i ludzie szybko się uczą lawetami i mandatami(dużymi) .
Na naszym osiedlu jak trudno nie zaważyć są ludzie z całej Polski i całego świata( i maja do tego prawo) co widać po tablicach a każde województwo rządzi sie też swoimi prawami i zachowaniami.
Patrzymy się jeden na drugiego żeby mu ułatwić a nie utrudnić a będzie nam się fajniej mieszkało nawet gdyby ten ktoś był z marsa.
Trzeba mieć w sobie troszkę pokory i człowieczeństwa i nie patrzeć tylko na swój czubek nosa. A jak widać w tych czasach tego bardzo brakuje i jest coraz gorzej. Widzę to na osiedlu kilka razy dziennie. Jak ktoś sie poczuł urażony to z góry sorry.
pozdrawiam sąsiadów
Ostatnio zmieniony przez sasiad/ka dnia Wto 18:15, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz
Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:11, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety życie pokazuje że dorosłych ludzi (poza nielicznymi wyjątkami) kultury i poszanowania prawa i innych można nauczyć już tylko przez portfel. A w przypadku kierowców (parkowanie gdzie popadnie na trawnikach, chodnikach itd. nie ustępowanie pierwszeństwa pieszym, i nagminne łamanie wszelkich możliwych przepisów ruchu drogowego) widać to szczególnie wyraźnie. Kto pomieszkał choć trochę na zachodzie (o Skandynawii nawet nie wspominając) wie co mam na myśli.
P.S. Gdyby tak we Wrocławiu z dnia na dzień wprowadzić takie przepisy drogowe jak np. w Niemczech i wielu innych krajach to po tygodniu problem korków przestałby istnieć gdyż pewnie z połowa kierowców straciłaby przez ten czas prawko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:58, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze piszesz Grzegorz ale cóż Made in Poland i długo długo nic....
Ps. Wrocławski wspomniany portfel który ma uczyć [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez sasiad/ka dnia Wto 23:02, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:36, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
linka napisał: | [...] ja nie mam zamiaru nikomu się tłumaczyć, zaparkowałam jedyny raz nie w wyznaczonym miejscu i nie bedę się tutaj wybielać i kreować na nieskazitelnego kierowcę, bo hipokrytą nie jestem. Niepotrzebnie porównujesz do sąsiadów zza Odry - po pierwsze tam jest inna kultura (w szerokim tego pojęcia znaczeniu...)[...] Nie wiem kto przy zdrowych zmysłach będzie tachał zakupy tygodniowe tudzież meble na raty z parkingu... [...] |
Bardzo, bardzo dawno temu, będąc w Szwajcarii wybrałem się do małego sklepu usytuowanego w budynku przy ulicy, przy którym było kilka miejsc parkingowych.
Wszystkie były zajęte, oprócz jednego z napisem PRIVAT, który to napis zignorowałem, bo zaparkowałem tylko na parę minut.
Gdy opuszczałem auto, z trzeciego piętra starsza kobieta krzyczała, że miejsce jest prywatne, a ja jej pokazałem na palcach, że tylko na 5 minut.
Ja pochodziłem z PRL-u i nie mogłem pojąć skąd u niej taka "chytrość", przecież jej nie ubędzie, jak ja tam chwilę będę parkował.
Rzeczywiście trwało to tylko kilka minut, ale gdy już chciałem odjechać, kobieta była już na dole i wyjaśniła mi dlaczego tam nie powinienem stać.
Wszystkie moje argumenty zbijała tym samym "... aber das ist Privatparkplatz".
Odjechałem zupełnie nie przekonany jej racjami, bo przecież ja jej tego prywatnego miejsca nie zabrałem ze sobą i nie ukradłem, było przecież puste i nic się takiego nie stało, że chwilę tam stałem.
Zrozumiałem to dopiero po kilku latach, gdy wynająłem dla siebie i rodziny cztery oznakowane miejsca postojowe blisko naszej pracy w centrum Wrocławia.
Cóż z tego, że za nie płaciłem kilkaset złotych, jak zwykle większość z nich, albo wszystkie rano były zajęte przez klientów salonu z telefonami.
Trzeba było czekać, aż załatwią swoje sprawy w sklepie, czasem tylko kilka minut, a czasem aż kilkanaście.
Tłumaczenia tych kierowców były dokładnie takie same, jak ongiś moje w Szwajcarii i każdego dnia przypominałem sobie tą starszą damę, o której wówczas tak źle sobie myślałem.
Od tamtej pory nie zająłem już nigdy cudzego miejsca, nie zaparkowałem auta krzywo, ani na dwóch miejscach i w ogóle nie wciskam się na darmowe miejsca na chodnikach, gdzie mógłbym uszkodzić drzwiami inne auto.
Najchętniej korzystam z parkingów sklepowych najdalej oddalonych od drzwi wejściowych, bo to jest najbardziej dla auta bezpieczne.
Tak więc problem mamy raczej z brakiem poszanowania praw innych ludzi, wywodzącym się jeszcze z PRL-u i przekazywanym na zasadzie "tradycji" kolejnym pokoleniom.
Jak widać na moim przykładzie, trzeba samemu najpierw tego doświadczyć, by wyciągnąć odpowiednie wnioski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz
Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:26, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Panie Piotrze
Pięknie i bardzo trafnie Pan to określił. U nas wciąż brakuje szacunku nie tylko dla prywatnej własności innych ludzi ale nawet dla tego co jest naszą wspólną własnością.
Dobry przykład widzieliśmy z Mariuszem wczoraj gdy jedna "paniusia" zaparkowała (na chwilę) przed klatką i dwa razy przeszła w tą i z powrotem po trawniku i zieleni mimo że do schodów miała jakieś 10 metrów. Nie wiem czy ta "paniusia" jest właścicielką mieszkania na ZW czy też je wynajmuje ale jeśli jest właścicielką to niszczy coś, co jest nie tylko własnością innych ale również jej samej. Brak słów.
A my kombinatorstwo i omijanie prawa to mamy chyba nie tylko z czasów PRL ale chyba już w genach jeszcze z czasów zaborów gdy omijanie prawa (stanowionego przez zaborców) było powodem do chluby i dumy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robson
Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Śro 11:56, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Co by niestety nie mówić - i o chamstwie i prostactwie - to teraz dopiero się zacznie - odśnieżony parking nie jest (a szkoda, jakby zadbać od początku o to to było lepiej pod wieloma względami). Co za tym idzie - nie widać linii wyznaczających miejsca postojowe - oczywiście można stawać jeden przy drugim i to jest chyba wskazane, ale znając życie i lata poprzednie - tak się nie stanie.
Niestety nie wiemy (tak odnośnie odśnieżania) czy zarząd podjął lub podejmie jakieś kroki tej zimy (dezinformacja o której już pisałem) - może więcej osób by się tam przydało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:18, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Piotrze i Grzegorzu dobre spostrzeżenia na sytuacje i super przykłady z życia realnego.
Robson ja myślę że jak każdy by miał swoją łopatę w bagażniku i obrobił wokół swojego miejsca nie ważne gdzie zaparkował dziś czy jutro to parking by był odśnieżony na bieżąco siłą naszym mięśni i bez kosztów Ja tak mógł bym zrobić bo korona z głowy by mi nie spadła i kiedyś nawet robiłem tam gdzie wcześniej mieszkałem i to działało super. Ale wiesz ja zrobię ty zrobisz a reszta powie a ja mam to w d^%$ jakoś się wcisnę i zaparkuje i zostawi zasypane. Wiesz jest jeszcze jedno rozwiązanie żeby ktoś to robił za nas ale myślę że trzeba by dorzucić kilka dyszek do czynszu a jak życie znam to jak usłyszy jeden z drugim że trzeba jeszcze dopłacać za odśnieżanie parkingu to położą na to laskę i dalej będzie tak jak jest
pozdrawiam sąsiadów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robson
Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Czw 9:47, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tak jak piszesz - my odśnieżymy a chamy będą parkować na dwóch odśnieżonych naraz w zeszłym roku jedno miejsce pięknie odkopałem. i to był ostatni raz kiedy widziałem je wolne
|
|
Powrót do góry |
|
|
dspy2
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:14, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Robson i Sasiad/ka widze ze lubicie teoretyzowanie w wirtualu do tego stopnia ze chyba za moment bedziecie sobie przyznawac ordery i dyplomy za hipotetycznie zajebiscie wykonana prace na rzecz ogółu....
Ostatnio zmieniony przez dspy2 dnia Czw 22:19, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robson
Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Pią 8:47, 14 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
To co robimy w realu nie wiesz i wiedzieć zapewne nie będziesz. To jest forum i kążdy może się wypowiedzieć, nie pasuje - nie czytaj, nie pisz.
A jak sam coś robisz konkretnego to się pochwal, proste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz
Dołączył: 16 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:21, 14 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
@dspy2
Nie znam ciebie więc nie wiem czy i ewentualnie co robisz dla dobra wspólnoty.
Robsona osobiście też nie znam. Za to znam Sasiad/ka i wiem że On dla naszego osiedla robi bardzo, bardzo dużo. I jestem pewien że o wiele więcej niż ty.
Więc nie wiem czy obrażając ludzi których nie znasz leczysz własne kompleksy ale jak nie masz nic do powiedzenia to lepiej zamilcz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|