|
|
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:41, 24 Lis 2012 Temat postu: Re: Osiedle Cichy(??) Gaj |
|
|
sievert napisał: | Cionio napisał: | A np. Pieszycka jest drogą gminną, a mieszkańcy Zielonego Wzgórza nie mogę jej używać jako drogi dojazdowej do swojego osiedla - jest przegrodzona. Ciekawe dlaczego i jakim prawem?? |
Jak to dlaczego? Oficjele z Wrobudu, gdy kupowałem mieszkanie, bez ogródek przyznali, że ludzie z domków na Pieszyckiej chcieli zablokować/opóźnić inwestycję aby nie mieć bloków pod oknami więc Wrobud szybko zgodził się oddać im kawałek ziemi o szerokości ca 1 metra i wybudował im na tej ziemi mur odgradzający... Kiedyś rozmawiałem na ten temat ze znajomym prawnikiem i mówił mi, że można by spokojnie uzyskać sądownie nakaz rozwalenia tego muru i udostępnienia przejazdu (właśnie dlatego, że Pieszycka to jest droga gminna, do której ZW ma prawo dostępu) ale któż się tym będzie zajmował? Gra chyba niewarta świeczki...
Pozdrawiam serdecznie,
Michał |
Witam,
Pisałem o tym już wiele miesiecy temu, ale mieszkańcy ZW woleli używać prywatnej drogi wewnetrznej-ul. Wambierzyckiej, otwartej nielegalnie przez WROBUD wbrew uchwale Rady Miejskiej Wrocławia z 2011 roku, (akt prawny dla jednostek samorzadu terytorialnego równy ustawie dla Państwa) zamiast drogi PUBLICZNEJ (nie kazda droga gminna jest drogą publiczną)-ul. Pieszyckiej, do której dostęp (prawo przechodu i przejazdu) maja wszyscy, nie tylko mieszkańcu ZW.
Kto się będzie tym zajmował-nie wiem, nie wiem również, czy gra warta jest świeczki...
Ja osobiście nie potrzebuję przechodzić, ani przejeżdżać publiczną drogą-ul. Pieszycką, stąd nie domagam się likwidacji nielegalnie postawionego muru, ale otrzymałem w swoim czasie wiadomość na tym forum, że mieszkańcy ZW też nie potrzebują tego przejścia i przejazdu.
Mam jedynie nadzieję, że zainicjowane przez Prokuratora Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej postępowanie z wniosku niektórych włascicieli działki 1/37 obręb Gaj spowoduje, że Wambierzycka będzie na powrót ogrodzona i zgodnie z wcześniejszymi decyzjami Prezydenta Wrocławia stanowić będzie dojście i dojazd wyłącznie do ich posesji.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
OKI1
Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:45, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
I zostanie wydany nakaz doprowadzenia terenu prywatnego do stanu jaki istniał przed rozpoczęciem prac przez WROBUD.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
kathy
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:38, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Piotrze,
nie cieszy się Pan, że będziecie mieli teraz drogę z prawdziwego zdarzenia a nie błotko i pobojowisko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 2:51, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
kathy napisał: | Panie Piotrze,
nie cieszy się Pan, że będziecie mieli teraz drogę z prawdziwego zdarzenia a nie błotko i pobojowisko? |
Witaj Kathy,
Jakoś się nie cieszę, bo trudno się zgodzić z kosmiczną ceną, którą należy za to zapłacić, a na którą nie miało się żadnego wpływu.
Nikt nas nie pytał, czy się zgadzamy, nie ogłoszono żadnego przetargu, wycięto bez pozwolenia największe na ulicy drzewo, by uzyskać w tym miejscu zaledwie JEDNO stanowisko parkingowe, rozkradziono i sprzedano kostkę brukową, znaki drogowe, itd. itp.
Błotko i pobojowisko to nie nasza zasługa, tylko wrocławskiej sitwy.
My zapłaciliśmy deweloperowi za budowę drogi w 1998 roku.
Po tym, jak ten zamiast dokończyć budowę zlikwidował swoją Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ spółkę, chcieliśmy jeszcze raz się złożyć i sami dokończyć jej budowę.
Warunki zabudowy były ważne, pozwolenie na budowę również, ale budowy zabraniała wrocławska sitwa, która groziła, że nakaże rozbiórkę SAMOWOLI BUDOWLANEJ.
Trudno się teraz nam dziwić, że nie zdecydowaliśmy się na ryzyko powtórnej utraty naszych pieniędzy, zwłaszcza że istnieją realne przykłady rozebrania nawierzchni ulic zbudowanych przez ich mieszkańców.
Wroga Gmina Wrocław sama nie zamierzała jej przebudować argumentując tym, że Wambierzycka nie jest ujęta w żadnych jej planach budowlanych na najbliższą przyszłość.
Tak więc chcieliśmy przebudować tą ulicę, ale za realną cenę i sami wybrać wykonawcę, a teraz kto inny o tym decyduje, a nam odmawia się nawet wglądu do tej sprawy.
Przyznasz Kathy, że żaden to powód do zadowolenia.
Wroga Gmina Wrocław buduje kilka razy drożej, niż mogłaby, ale przecież nie za swoje, tylko za Twoje Kathy, moje, Pani, Pana,..., nasze.
Wroga Gmina Wrocław ma swoich rzeczoznawców, których wycena tych samych gruntów, czy robót może różnić się o kilkanaście razy.
Moje grunty dla celów podatkowych wyceniono na ok. 800 zł/m2, a dla odszkodowania tylko ok. 80 zł/m2.
A teraz Kathy pozwolę sobie na pewną dywagację i przedstawię Ci wielce prawdopodobny kazus:
Wyobraź sobie, że zawarłaś umowę na wybudowanie Twojego mieszkania z deweloperem nazwijmy go "PIĘKNY GAJ spólka z ograniczoną odpowiedzialnością". Osiedle jest dopiero w planach, ale z umowy i z decyzji Prezydenta "wrogiego" Wrocławia wynika, że będą bloki (3 etapy) drogi dojazdowe i parkingi wyłącznie dla mieszkańców Twojego ogrodzonego osiedla.
Ty płacisz zgodnie z umową za mieszkanie i części wspólne, w tym parkingi. Na parkingu masz zapisane 250 m2, czyli ok. 20 miejsc.
Do tej pory wszystko idzie zgodnie z planem, budowa opóźnia się tylko o 3 tygodnie (trwają prace wykończeniowe mieszkań, ale parking jest jeszcze nie wybrukowany), ostatnia transza Twojego kredytu trafia do dewelopera. Inni też wpłacają ostatnią transzę.
Nagle deweloper "PIĘKNY GAJ spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" zniknął, nie odbiera telefonów, a jego siedziba jest pusta. Nie masz nawet kluczy od swojego mieszkania
Zaczynasz się denerwować, bo wprawdzie masz akt notarialny, ale wspólny z pozostałymi mieszkańcami, co oznacza, że jesteś tylko wspólwłaścicielem kilku centymetrów kwadratowych Twojego mieszkania i kilkuset innych.
Nie masz gwarancji, nie chroni Cię żadna rękojmia, Twoje mieszkanie nie jest ukończone, Twój parking nie został wybrukowany, stoi tam "błotko i pobojowisko".
Szukasz jekiegoś wyjścia, zatrudniasz adwokatów, którzy Cię informują, że Twój deweloper "PIĘKNY GAJ sp. z o.o. W LIKWIDACJI" nie mając od Ciebie pełnomocnictwa dokonał w Sądzie Wieczystoksięgowym (sędzia nie zauważył braku Twojego pełnomocnictwa ????) podziału wspólnej nieruchomości, w ten sposób że wprawdzie zapisał Tobie Twoje mieszkanie, a innym ich mieszkania, ALE już Wasz wspólny parking zapisał na własność Wrogiej Gminie Wrocław posługując się NIEWAŻNĄ decyzją wydaną potajemnie przez Prezydenta wrogiego Wrocławia, o której Wy w ogóle nie macie pojęcia, że istnieje.
Co robicie?
Ano, uważacie że to skandal i domagacie się zwrotu parkingu, bo jest Wasz.
Idziecie do sądu administracyjnego po uniewaznienie decyzji, o której nie mieliście pojęcia, że istnieje.
Przegrywacie, bo termin na odwołanie minął.
Żądacie przywrócenia terminu bo nic o decyzji nie wiedzieliści, ale przegrywacie, bo Wasz pełnomocnik "PIĘKNY GAJ" wiedział, ale się nie odwołał. Sąd nawet nie zauważa, że ten deweloper nie jest, a nawet zgodnie z prawem nie może być Waszym pełnomocnikiem.
Bierzecie nowych adwokatów, bo nie możecie się zgodzić z nielegalnym wywłaszczeniem, zwłaszcza że odmawiają wypłacić Wam jakiegokolwiek odszkodowania.
Prowadzacie się po sądach przez kolejne 10 lat, macie same "schody", bo przecież pozwoliliście sobie występować przeciwko władzy. Musicie udowadniać, że nie macie "garba", no i płacić za wszystko podwójnie: za Waszych adwokatów, Wasze ekspertyzy, ale też za drugą stronę z Twoich Kathy pieniędzy, Pani, Pana,..., naszych.
Wroga Gmina Wrocław i inne instytucje RP nie mogą już w nieskończoność przedlłużać sprawy, zwłaszcza że obalono już Wszystkie argumenty.
Na Waszym parkingu w tym czasie nadal stoi "błotko i pobojowisko", ale już sie do tego przyzwyczailiście i zawsze są wolne miejsca.
Nagle po 10 latach pojawia się nowy deweloper nazwijmy go "BEZTROSKI GAJ sp. z o.o.", który obok Waszego parkingu chce kupić ziemię i budować domy.
Ma jednak problem, bo nie dysponuje wymaganymi prawem niemal 200 miejscami parkingowymi.
Rozpoczyna z Wami rozmowy, byście cofnęli wszystkie Wasze wnioski, a w zamian on wybrukuje Wasz parking.
Pytacie, gdzie w takim razie macie parkować swoje auta, a on Wam odpowiada, że tam gdzie dzisiaj, ale na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy.
Pytacie co z Waszymi pieniędzmi, które zapłaciliście za parking, a Kathy pyta co będzie z jej 20-stoma miejscami, których jest włascicielką.
"BEZTROSKI GAJ sp. z o.o." odpowiada, że załatwi odszkodowanie od miasta.
Kathy nieśmiało pyta, czy może liczyć przynajmniej na zwrot wpłaconej kwoty, ale deweloper odpowiada, że o tym zadecyduje wycena rzeczoznawcy. Kathy pyta, czy jej osiedle nie będzie już takim, jakie kupowała na podstawie decyzji Prezydenta, czyli zamkniętym?
"BEZTROSKI GAJ sp. z o.o." odpowiada jej, że nie, osiedle PIĘKNY GAJ będzie włączone do osiedla BEZTROSKI GAJ.
Kathy i inni pytają jaki w takim razie mieliby interes, by wycofać swój wniosek o unieważnienie nielegalnej decyzji Prezydenta.
W odpowiedzi pada propozycja gratyfikacji pieniężnej.
Strony po kilku spotkaniach w wiekszym gronie dochodzą do porozumienia, ale pozostaje problem "z jakiego tytułu" miałaby nastąpić ta gratyfikacja.
Deweloper proponuje "z tytułu kary umownej", czego Wasz prawnik nie akceptuje, bo nie wiąże Was żadna z nim umowa, a sporządzenie takowej tylko na potrzeby tej gratyfikacji byłoby zwykłym przestępstwem.
Proponujecie więc sprzedaż swoich miejsc parkingowych za uzgodnioną cenę, ale to wiązałoby się najpierw z zakończeniem sprawy, o wycofanie której tak przeciez zabiega.
BEZTROSKI GAJ informuje Was, że skoro nie odpowiada Wam jego wariant, to on znajdzie szybsze i tańsze rozwiązanie.
Ze strony Gminy pojawia się propozycja odszkodowania za nielegalnie wywłaszczone parkingi, ale niestety 10 razy niższa od ceny rynkowej, co oznacza, że Kathy zaproponowano odszkodowanie za 2 miejsca zamiast za 20 miejsc, więc Kathy odmawia.
Chce tyle, za ile zapłaciła, bo nie zamierza robić prezentów przyszłym mieszkańcom BEZTROSKIEGO GAJU.
Wszyscy mieszkańcy z wyjatkiem jednego popieraja Kathy i odmawiają Gminie.
Pojawia się więc ponowna propozycja (taka sama jak przedtem), ale z informacją, że osoby które odmówią jej przyjęcia mogą liczyć się z 10 letnim przedawnieniem roszczeń i nie dostaną nic.
Co robią własciciele parkingów?
Dzielą się na dwie grupy, jedni, (w tym Kathy) czekają na ostateczny wyrok, a inni przyjmują marną kasę za swoje miejsca parkingowe, ale też za cudze (w tym za miejsca bedące własnością Kathy).
Kathy i inni wygrywają ostatecznie batalię po 13 latach.
Decyzja wywłaszczeniowa jest nieważna, ale dwa bloki BEZTROSKIEGO GAJU są już zbudowane, a 200 miejsc nie ma.
Nie ma też dostępu do drogi publicznej, więc cała budowa jest nielegalna.
Kathy mając odpowiedni wyrok składa więc wniosek o wpisanie swoich 20 miejsc do ksiegi wieczystej, chociaż powinno to nastąpić z mocy prawa.
Sąd odmawia jej wpisu, bo twierdzi że Kathy otrzymała odszkodowanie, czemu ona kategorycznie zaprzecza i składa skargę.
Przez kolejny rok trwają procedury, a w tym czasie deweloper BEZTROSKI GAJ sp. z o.o. otrzymuje od Prezydenta Wrocławia pozwolenie (którego Kathy nie ma prawa zobaczyć) na przebudowę parkingów.
Kathy składa skargi i odwołania do sądów wyższych instancji, Inspektorów Nadzoru Budowlanego wszystkich szczebli, Wojewody, ZDiUM-u, Prezydenta Wrocławia, ale ten "gorący kartofel" jest przerzucany, bo "parzy" i wciąż trafia do sprawców.
Niedługo minie 15 lat, sprawą zajmuje się Prokuratura Apelacyjna pod nadzorem Prokuratora Generalnego, ale Kathy i inni wkrótce nie będą już mogli zaparkować swoich aut, bo nikt nie przerwał nielegalnej przebudowy ich parkingów i likwidacji ogrodzenia ich osiedla.
Deweloper BEZTROSKI GAJ sp. z o.o. wkrótce sprzeda mieszkania i zlikwiduje działalność, a problem własnosci parkingów, zapłaty za przebudowę, podatków, opłat za oświetlenie i wojna polsko-polska pozostanie.
W ten sposób wracam do Twojego Kathy pytania i proszę Cię abyś wyobraziła sobie powyższą hipotetyczną sytuację dotyczacą Twojej osoby i odpowiedziała mi:
"nie cieszysz się Kathy, że będziecie mieli teraz parkingi z prawdziwego zdarzenia a nie błotko i pobojowisko? "
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
dspy2
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:42, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
W projektach szalejacego po okolicy dewelopera jest sporo bledow/budowania na zywioł i wszystko przechodzi przez urzedy ze im "brewka nie pyknie". Najgorsze jest to ze jak Pan Piotr wygra (czego mu zycze) to odszkodowanie dostanie z publicznych pieniedzy. Skorumpowani urzedasy juz pewnie od x kadencji siedza w innych spolkach, terminy poprzedawniane, a sady przeciagaja aby zmeczyc burzycieli spokoju. Chyba tylko NIK moglaby to rozpracowac. A burdel zostanie bo miejsc parkingowych wystarczajaco bedzie tylko na papierze a w rzeczywistosci czesc byla policzona 2x wiec znow jakosc zycia na tym ucierpi = parkowanie na chodnikach, zakretach, trawnikach itp.
W CG od strony górki są mieszkania jednostronne, w dodatku na parterze... moze sie zatem okazac ze przy tak absurdalnej odleglosci od gorki nie bedzie spelniony warunek ze mieszkania (min 1 pokoj) musza miec min przez 3h padajace swiatlo sloneczne w oknie (pomiar w godzinach 7-17, w dniach równonocy). Tam zanim słonce wyjdzie zza górki to za chwilę "obraca się" i znika za szczytową ścianą CG... wiec jeśli w rzeczywistości górka jest trochę wyzsza niż była założona w projekcie lub nastapiło drobne przesunięcie bloku to te 3h mogą nie być uzyskane(?) Wtedy wg warunków technicznych taki lokal nie nadaje sie do zamieszkania! Ale pewnie mieszkania na promocji zostaną już sprzedane, a spolka celowa developera rozwiazana.
Gdy bedzie 21 marzec (w 2013r. czwartek niestety) i ładna pogoda to moze ktos bedzie mial okazję to z gorki sprawdzić na spacerze czy słonce w okna CG świeci min 3h... Dotyczy to mieszkań jednostronych bo dwustronne "dostaną" jeszcze słońce popoludniu z 2 strony. Proponuje zrobic zdjecia z reportażu.
Ostatnio zmieniony przez dspy2 dnia Wto 9:46, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin_
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:11, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam,
Panie Piotrze, gratuluje podejscia, zaangazowania i wytrwalosci w tej sprawie. Mysle, ze wiekszosc niestety zrezygnowalaby po tych kilkunastu latach walki. Mam nadzieje, ze sprawiedliwosc jednak zatriumfuje choc nie mam zludzen, ze ludzie za to odpowiedzialni poniosa konsekwencje. Zycze powodzenia, choc tak naprawde nie byloby mi na reke gdyby ulica Wambierzycka byla zagrodzona. Niestety jak czyta sie takie historie to az ciezko uwierzyc, ze dzieja sie one w demokratycznym kraju. Smutne to. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:10, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Marcinie,
W przeciwieństwie do Ciebie nie wierzę, że ktokolwiek poniesie jakieś konsekwencje, wierzę natomiast, że w końcu będę mógł decydować o swojej własności, bo tego nie da się już zaskarżyć.
Ale może już coś nowego szykują?
Jakąś nową decyzję, której zaskarżenie trwać będzie kolejne długie lata, których nie dożyję.
Najgorsze w tym jest to, że jak Ty popełnisz jakiś błąd, to aparat państwowy będzie Cię ścigał z całą mocą prawa.
W prawie karnym możesz naruszyć prawo przez drobne wykroczenie i przestępstwo (zawsze karane).
Jeśli rażąco naruszysz prawo karne, to będziemy to nazywać ciężkim przestępstwem, inaczej zbrodnią, za którą grozi najwyższy wymiar kary.
Jakoś w prawie administracyjnym wygląda to nieco inaczej.
Urzędnik może w sposób rażący po wielokroć naruszać prawo, ale jak masz szczęście i wytrwałość, to co najwyżej po kilkunastu latach jego decyzja może zostać unieważniona. Czy poniesie jakąś karę dodatkową ?
Nie.
W żadnym razie, on się tylko po wielokroć pomylił, więc swoje wyroki i akty notarialne możesz sobie wsadzić w miejsce, które Ci wskaże ten urzędnik.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:23, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Jak się czyta to co Pan napisał to scyzoryk się w kieszeni otwiera w jakim kraju człowiek mieszka i jakich mamy decydentów i przekrętów którzy siedzą na wysokich stołkach w mieście i naszym Państwie i decydują o nas malutkich ludkach..... Myślę że ludzie którzy na tym forum uderzali w Pana osobę kilka miesięcy wcześniej, wreszcie zrozumieją o co jest całe zamieszanie.Że człowiek walczy tylko o swoje i o nic więcej! Pięknie Pan opisał całą historię można powiedzieć wprost że w najdłuższej odpowiedzi na forum.
Można tylko pozazdrościć Panu Panie Piotrze takiej determinacji w dążeniu do celu. Od takich ludzi powinniśmy się uczyć w życiu dążenia do celu. Jednak w większości ludzi na ziemi brakuje tego i to jest smutne.
Wiara czyni cuda:)
Szacunek za tyle lat walki i wytrwałości ze swojej strony życzę udanego końca! I wierzę w to żeby się udało.
"Dziki kraj" Made in Poland
Jeszcze raz czapki z głów Panie i Panowie dla Pana Piotra.
Ps. a tu link jak to pięknie wygląda na wizualizacji
http://www.youtube.com/watch?v=hHb8R_EyWrE
pozdrawiam
sasiad/ka
Ostatnio zmieniony przez sasiad/ka dnia Wto 22:26, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 2:30, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Marcin_ napisał: | Witam,
Panie Piotrze, [...] Zycze powodzenia, choc tak naprawde nie byloby mi na reke gdyby ulica Wambierzycka byla zagrodzona [...]. |
Witam,
Każdy, kto czytał moje wcześniejsze informacje, wie że nie zależało mi wcale na pozbawieniu kogokolwiek przejścia (a nawet pod pewnymi warunkami przejazdu) ul. Wambierzycką.
Pisałem przecież, że jesteśmy gotowi ustąpić z pewnych konstytucyjnych praw, na rzecz celu publicznego, ale za słusznym odszkodowaniem.
Kilka osób zarzuciło mi, że chodzi tylko o pieniądze i pieniądze.
A o co ma chodzić, jeśli sitwa doprowadza do tego, że jako właściciele, zamiast odszkodowania, po raz wtóry mamy zapłacić za budowę drogi, z której korzystać mają inni.
Posiadam dowody w postaci dokumentów, że nasz adwokat, doktor prawa, specjalista w prawie administracyjnym zaproponował wrogiej gminie ugodę, która naprawi jej BŁĄD (dyplomatycznie nie nazwał tego przestępstwem urzędniczym), polegającą na zupełnie bezkosztowym, lub ostatecznie za cenę 24 złotych (słownie: dwudziestu czterech złotych) definitywnym zakończeniu sprawy.
Ugoda miała polegać na tym, że gmina odsprzedaje właścicielom domków ich poprzednie udziały za cenę odszkodowania, ostatecznie powiększoną o 1 zł od domku (słownie: jeden złoty).
Wzajemne zobowiązania zostałyby skompensowane, wnioski o nielegalne "qwazi wywłaszczenie" (termin zaczerpnięty z decyzji o unieważnieniu decyzji wywłaszczeniowej) cofnięte.
WROBUD, lub inni zainteresowani (wspólnoty) mogliby odkupić po cenie rynkowej, część naszej ulicy-drogi wewnętrznej (wówczas oczekiwaliśmy ceny, jaką WROBUD zapłacił byłemu właścicielowi za Wasze grunty, powiększoną o nasze dotychczasowe nakłady, ostatecznie nie mniej niż 300 zł/m2, w 2008 roku już średnia cena rynkowa w tym rejonie za grunty orne przekroczyła 1000 zł/m2).
W ten sposób bylibyśmy wspólnie właścicielami Wambierzyckiej (można by wtedy nas nazwać 4 etapem Zielonego Wzgórza).
Wtedy moglibyśmy wspólnie ponosić koszty jej zarządu, przebudowy, oświetlenia tej ulicy i podatków.
Nowe osiedle Cichy Gaj powinno znów odkupić od nas (wtedy również od Was) kolejną część ulicy, a wtedy koszt na jednego mieszkańca zmniejszyłby się do kilku złotych miesięcznie.
Czyż nie była to uczciwa propozycja dla wrogiej gminy, uwzględniająca cel społeczny, czyli również potrzeby mieszkańców nowych osiedli ???
W odpowiedzi otrzymaliśmy poświadczenie nieprawdy w dokumencie urzędowym, że Wambierzycka jest drogą publiczną (nigdy taką nie była) i nie podlega sprzedaży, lub odsprzedaży, nie jest drogą wewnętrzną, bo nadano jej nazwę, a drogom wewnętrznym nazw się nie nadaje (ciekawe, że Wasze nazwy "Srebrnogórska" itd. nie są jakoś drogami publicznymi).
Tak więc wroga gmina nie skorzystała z ugodowej propozycji, czyli wyraźnie wskazała, że nie ma z niej żadnych korzyści.
Korzyści nie ma również deweloper, bo musiałby "wyskoczyć" z kasy za drogę na rzecz kogoś innego, niż "powinien".
Wydawać by się mogło, że dla dewelopera to wszystko jedno kto uzyska korzyść majątkową, ale jeśli weźmiemy, że wysypisko jest rzeczywiście wyższe od założonego, że żyją tam chronione gatunki chrząszczy, że w gruncie znajdują się znaleziska kultury łużyckiej, to okaże się, że nie jest to oczywiste.
Mało tego, wroga gmina usiłowała uzyskać od nas opłatę adiacencką (dla tych, co nie wiedzą, za wzrost wartości naszych gruntów i domów w związku z ogólnie rzecz biorąc modernizacją okolicznej infrastruktury).
Dzięki determinacji w działaniach niektórych z nas, w ostateczności pomysł nałożenia na mieszkańców domków opłaty adiacenckiej upadł.
Nie odbyło się to (i dalsze działania) bez ogromnych kosztów, które pokrywa tylko kilku mieszkańców domków.
Inni wierzą jeszcze, że "dobroczynna gmina" działa na ich korzyść, bo przecież dała odszkodowanie, nawet za więcej gruntów, niż wcześniej posiadali, a do tego buduje im wspaniałą nawierzchnię i oświetlenie.
Jeszcze inni mają to głęboko w d...e, bo nie obchodzi ich co dzieje się za płotem.
Niestety oni wszyscy nie znają prawdziwych zamiarów sitwy (wg słów Ministra Sprawiedliwości) w tym dzikim kraju (wg słów Ministra Sportu), a ja ich nie informuję, bo nie uczestniczą nawet w kosztach, nie mówiąc już o jakimkolwiek zaangażowaniu w sprawie własnej drogi.
Nawet o nic mnie nie pytają, co jest dziwne, bo Wasza społeczność jednak, mimo że ma różne zdanie na ten temat interesuje się sprawą.
Gmina też ich jeszcze nie informuje i nie wzywa do zwrotu wypłaconych odszkodowań w związku z unieważnieniem decyzji, ale jest to proces nieuchronny, prawo wyraźnie nakazuje zwrot odszkodowań.
Myślę, że większość ludzi już dawno wytraciła te pieniądze i nie będzie skąd oddać, ale wtedy zapoznają się ze skutecznością windykacji należności na rzecz Państwa.
Te sprawy nie ciągną się 15 lat i zawsze dochodzą odsetki, odsetki od odsetek, opłaty komornicze i wiele, wiele innych.
Spędziłem w urzędach kilkadziesiąt godzin, może nawet ponad sto, nad analizą dokumentów (do niektórych nie jestem dopuszczany, a niektóre "zaginęły") i wiem, że zadowolonym mieszkańcom domków na Wambierzyckiej przyjdzie jeszcze oddać całe odszkodowanie i dodatkowo zapłacić po kilkadziesiąt tysięcy złotych z tytułu poniesionych kosztów z tytułu przebudowy ich własności nabytej z mocy prawa.
Wiem, że wtedy będzie oburzenie, że odszkodowania przyjęli w dobrej wierze, nie zamierzają płacić za drogę i nakłady i dopiero wówczas zaczną szukać wyjścia.
Ale wtedy dowiedzą się, że działali w złej wierze, bo propozycja odszkodowania, którą przyjęli, wyraźnie wskazywała wielkość udziałów, których wcześniej nie mieli, a mimo to, własnie w złej wierze ją przyjęli.
Dowiedzą się również, że otrzymali i potwierdzili decyzję SKO, stwierdzającą że przejście ich drogi z mocy prawa na własność Gminy Wrocław jest nieważne, a mimo to nie zaskarżyli jej w ustawowym terminie, oraz nie uczynili niczego by przerwać kolejne decyzje dotyczące ich własności.
Oni jeszcze nie wiedzą, że bez ich woli, z mocy prawa zostali przywołani do mojego wniosku o wpis naszych udziałów do księgi wieczystej i wykreślenie tych udziałów z własności Gminy Wrocław.
Ja i kilka jeszcze osób nie zgodziliśmy się z żadną decyzją administracyjną wydaną w sprawie naszej drogi bez naszego udziału (oczywiście wyłączając korzystną i jedynie sprawiedliwą decyzję SKO, na którą czekaliśmy aż 13 lat), nie przyjęliśmy nienależnego odszkodowania i mamy nadzieję, że sąd uwzględni nasz sprzeciw i oddali w stosunku do nas powództwo o zwrot kosztów.
Już na koniec odniosę się do sprawy przejazdu Wambierzycką, na który nie mogliśmy się zgodzić.
Nie ma możliwości prawnych na wybudowanie skrzyżowania Wambierzycka-Świeradowska, stąd obecne trudne i niebezpieczne skrzyżowanie Pieszycka-Świeradowska (przy topoli) spowodowałoby korek do wyjazdu sięgający Zielonego Wzgórza.
Nasza ulica jest wąska i stojące w korku auta (Zielone Wzgórze, Domki i Cichy Gaj) uniemożliwiłyby nam nawet wyjazd z garażu na ulicę, nie mówiąc o wyjeździe na Świeradowską.
Przechód Wambierzycką jest nadal otwarty, pomimo że wraz z innymi udało nam się w uchwale Rady Miejskiej z 2011 roku go zablokować.
Przypominam, że wnioski do tej uchwały, żądające przejścia i przejazdu Wambierzycką, a nawet połączenia jej układem komunikacyjnym z ul. Kukuczki składały osoby z Waszego osiedla i sąsiednie wspólnoty.
Tak więc Marcinie, kierując się wyłącznie dobrą wolą ul. Wambierzycka do dzisiaj nie jest zagrodzona z mojej i kilku osób inicjatywy.
Jak będzie później?
Nie wiem, bo jestem tylko współwłaścicielem, a nie wyłącznym właścicielem tej drogi.
Na razie usunąłem moje nazwisko ze skrzynki pocztowej po tym jak zacząłem na tym forum argumentować moje racje i prawa.
To trochę zmniejszyło niedogodności mojego życia prywatnego na terenie mojej posesji.
Część ludzi z ZW zna jednak mój adres, ale ludzie dzielą się na mądrych i głupich.
Parę osób z ZW poznałem osobiście, a z dwiema można powiedzieć nawet się zaprzyjaźniłem.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 3:11, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
dspy2 napisał: | [...] W CG od strony górki są mieszkania jednostronne, w dodatku na parterze... moze sie zatem okazac ze przy tak absurdalnej odleglosci od gorki nie bedzie spelniony warunek ze mieszkania (min 1 pokoj) musza miec min przez 3h padajace swiatlo sloneczne w oknie (pomiar w godzinach 7-17, w dniach równonocy). Tam zanim słonce wyjdzie zza górki to za chwilę "obraca się" i znika za szczytową ścianą CG... wiec jeśli w rzeczywistości górka jest trochę wyzsza niż była założona w projekcie lub nastapiło drobne przesunięcie bloku to te 3h mogą nie być uzyskane(?) Wtedy wg warunków technicznych taki lokal nie nadaje sie do zamieszkania! Ale pewnie mieszkania na promocji zostaną już sprzedane, a spolka celowa developera rozwiazana.
Gdy bedzie 21 marzec (w 2013r. czwartek niestety) i ładna pogoda to moze ktos bedzie mial okazję to z gorki sprawdzić na spacerze czy słonce w okna CG świeci min 3h... Dotyczy to mieszkań jednostronych bo dwustronne "dostaną" jeszcze słońce popoludniu z 2 strony. Proponuje zrobic zdjecia z reportażu. |
Witam,
Dlaczego 21-03-2013 w czwartek piszesz niestety ???
Toż to będzie wiosna, wszyscy mieszkamy przy wysypisku, które Ty tak ładnie nazywasz "górką", mamy blisko.
Weźmy wolne, spotkajmy się w większym, lub mniejszym gronie przy zimnym lechu (tak zawsze proponował Sąsiad/Sąsiadka), albo przy Wyborowej (moja propozycja), weźmy grill i co tam jeszcze potrzeba i wejdźmy z kamerą na tą "górkę".
Myślę, że słońce (o ile nie będzie zachmurzenia) w marcu pojawi się na budynku nie wcześniej niż po południu, a jak sam piszesz pomiar jest ważny do godz. 17. Kamerę ustawimy na statywie (oferuję profesjonalną szerokokątną HD, albo kamerę rejestrator HD, albo kamerę rejestrator HD z GPS) i poczekamy te 3 godziny, albo jak nam się spodoba dłużej.
Jakby się okazało, że czegoś mamy za mało, to w sąsiedztwie mamy GAJ.
Kilka dni wcześniej można sprawdzić dokładnie od której godz. zaczyna się nasłonecznienie i ustalić godzinę zbiórki.
Oczywiście się nie napraszam, zwykle piję sam, poza tym nie jestem już taki młody, jak większość mieszkańców ZW na dorobku, ale zwykle jakoś ludzie nie stronią od mojego towarzystwa (w tym młodzi i nawet bardzo młodzi).
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 5:36, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy mieszkańcy lub osoby nie związane z naszym osiedlem które wchodzą na to forum częściej lub rzadziej i interesuję się życiem osiedla i bliskimi sąsiadami jak ulica Wambierzycka(a to jak wspomniał Pan Piotr Prawie ZW IV) to chwała im za to bo dużo można się dowiedzieć o problemach przeszłych i bieżących i może przyszłych..(oby ich było jak najmniej No i oczywiście czyta dokładnie ze zrozumieniem to co jest napisane a nie tylko fragmenty. Pewnie gdyby Pan Piotr nie opisywał między innymi nam mieszkańcom ZW historii z Gminą Wrocław jak i Wrobudem to nigdy byśmy w szczegółach nie wiedzieli gdzie tkwi problem wszystkiego.Pewnie nie raz ktoś słyszał lub będzie dopiero słyszał w luźnych rozmowach że ci z Wambierzyckiej chcą kasę kasę i jeszcze raz kasę i jeszcze drogi nam nie chcą otwierać dla dobra wszystkich. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia zawsze. Ale myślę że każdy z nas by postąpił tak samo lub przynajmniej by się starał walczyć o swoje bo taka nasza natura na ziemi. No ale jak mogliśmy się dowiedzieć z postów Pana Piotra to niektórzy z domków wzięli parę drobnych od Gminy Wrocław i problem z głowy... bez walki bez problemów i oby do przodu
Wrócę do wątku gdzie było napisane odnośnie przyszłego korkowania się ul: Wambierzyckiej do wyjazdu na Świeradowską. Moim zdaniem bez przejazdu nasz mieszkańców ZW będą się tworzyły korki szczególnie w danych godzinach gdzie będzie nagła kumulacja ludzi. No a jak by jeszcze doszły nasze etapy to byśmy stali oj pewnie bardzo długo zanim byśmy znaleźli się na Świeradowskiej. Już mamy przykład praktyczny jak jest z wyjazdem z ulicy Piławskiej na Świeradowska.
Pozdrawiam wszystkim przeciwników i zwolenników.
sąsiad/ka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:01, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
kathy napisał: | Panie Piotrze,
nie cieszy się Pan, że będziecie mieli teraz drogę z prawdziwego zdarzenia a nie błotko i pobojowisko? |
Droga "z prawdziwego zdarzenia" już została przebudowana, ale mój pełny pojemnik ze śmieciami od połowy września nie został wywieziony, pomimo że zapłaciłem za jego wywóz za cały 2012 rok z góry.
Już 3 miesiące jestem pozbawiony dostępu autem do mojej posesji, pomimo że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten dostęp był już możliwy.
Rozkradziono, mimo mojego pisemnego zakazu i rozsprzedano okolicznym mieszkańcom 275 m2 mojej kostki brukowej, którą rozebrano z mojego chodnika i miejsc parkingowych.
Bardzo się z tego powodu cieszę i "jestem dumny" z obecnego Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który planuje przyznanie honorowego obywatelstwa Wrocławia byłemu Prezydentowi Wrocławia Bogdanowi Zdrojewskiemu, obecnemu Ministrowi Rządu RP.
W zasadzie obaj zasługują na honor, a fakt, że za pomocą decyzji podjętych w ich imieniu jakiś tam Piotr Rydzoń z rodziną, Artur P. z rodziną, Maria P. z rodziną, Edyta B. z rodziną, Andrzej M. z rodziną, czy rodzina Krzywdów zostali skrzywdzeni, to "mały pikuś".
W końcu liczy się wynik globalny i "sukces" na miarę Stadionu Miejskiego, Forum Muzyki, Obwodnicy Wrocławia, itd. za pieniądze "kathy", Pani, Pana, moje, nasze.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 5:27, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
paulamarcin napisał: | I pytanie co z parkingiem... bo ten na wizualizacji raczej nie "obsluzy" 178 mieszkań...A nasz parking bedzie baaardzo blisko.... |
Osiedle Zielone Wzgórze WROBUD reklamował jako budowane przy ul. Wambierzyckiej, co było niezgodne z prawdą, a ściślej wprowadzajace w błąd w celu wyzyskania błędu dla osiągnięcia korzyści majatkowej. Dzisiaj jest to dla wszystkich jasne.
Osiedle Cichy Gaj WROBUD znowu reklamuje jako budowane przy ul. Wambierzyckiej, co jest niezgodne z prawdą, bo działka budowlana przypisana jest do ul. Świeradowskiej.
WROBUD w swojej ofercie pokazuje przyszłym nabywcom mieszkań w CICHYM GAJU parkingi na ul. Wambierzyckiej, ale jednocześnie, z ostrożnosci procesowej, w reklamie informuje, iż miejsca parkingowe usytuowane będą w obrębie działki budowanego osiedla, czyli ul. Świeradowskiej, do której Wambierzycka nie należy.
Przyszli nabywcy o tym nie wiedzą, wiec ta reklama powinna być uznana za oszustwo, czyli wprowadzenie w błąd w celu uzyskania korzyści majatkowej.
OSTRZEGAM ewentualnych nabywców mieszkań CICHEGO GAJU, oraz informuję mieszkańców ZW, iż w księdze wieczystej WR1K/00113785/1 działki drogowej 1/37 AM 9 obręb Gaj (ul. Wambierzycka) istnieje ostrzeżenie o niezgodnośi zapisów w dziale II-WŁASNOŚĆ z rzeczywistym stanem prawnym, orzeczonej ostateczną decyzją SKO we Wrocławiu, która wyłącza wiarę publiczną ksiąg wieczystych, a której WROBUD wbrew prawu nie uznaje.
WROBUD nie pokazuje miejsc parkingowych w obrębie działki budowlanej CICHEGO GAJU, bo ich nie ma. Chce sprzedać 178 mieszkań z 232 wynikajacymi z prawa miejscami parkingowymi, których nie ma ani u siebie, ani na ul. Wambierzyckiej, do której nie ma żadnego prawa. Będziecie mieli mieszkania, ale bez możliwosci wjazdu na Wambierzycką i zaparkowania pojazdów. Nie ma też ustanowionej żadnej służebności przechodu przez Wambierzycką.
Osiedle Zielone Wzgórze ma teoretyczną liczbę parkingów dla własnych etapów, ale i tak są problemy. Możecie sprawdzić to na tym forum.
Nie ustanowią też służebności drogi koniecznej na Wambierzyckiej (1/37), bo ona jest już od dawna ustanowiona na Srebrnogórskiej (1/43). WROBUD o to już dawno zadbał. To tam mają być docelowo upchane 232 dodatkowe parkingi dla Cichego Gaju, ale co na to powiedzą mieszkańcy Zielonego Wzgórza, którzy już teraz mają problem z zaparkowaniem?
Proszę sprawdzić na stronie elektronicznej ksiegi wieczystej dział III KW nr WR1K/113785/1 dla Wambierzyckiej-działka 1/37 i dział III WR1K/30753/2 dla Cichego Gaju-działka 1/60-dwa nowe bloki, oraz dział III WR1K/197157/2 dla Srebrnogórskiej-działka 1/43 (Zielone Wzgórze).
Moim zdaniem Pan Prokurent Zarzadu WROBUD będzie odpowiadał z Art. 233 Kodeksu Karnego za złożenie oświadczenia o posiadaniu prawa do dysponowania nieruchomością 1/37 (Wambierzycka) na cele budowlane.
Sadzę również, że odpowie za wprowadzenie w błąd nabywców nie mniej niż 10 mieszkań Cichego Gaju (na dzień 30-03-2013) w celu wyzyskania błędu dla osiagnięcia korzyści majątkowej:
Art. 286. Oszustwo
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Osobom, które mają wpisane roszczenia wobec WROBUD w dziale III KW nr WR1K/30753/2 jestem gotów pod pewnymi warunkami udostępnić dowody z dokumentów na okoliczność, iż stały się ofiarą w wyniku możliwości popełnienia przestępstwa określonego w art. 286 KK.
Kontakt - prosze wysłac wiadomość prywatną.
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:08, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jak sie czyta całość i ze zrozumieniem to wiadomo o co walczy Pan Piotr i z kim dla tych co czytaja tylko kawałek wpisu Pana Piotra proponuję całość przeczytać i potem komentować. pozdrawiam sasiad/ka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:37, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
DZIAŁ III - "PRAWA, ROSZCZENIA I OGRANICZENIA"
Rubryka 3.1 - Wzmianki w dziale III
-
Lp.
Numer i nazwa pola
Treść pola
1. 1. Numer wzmianki DZ. KW. / WR1K / 57861 / 12 / 1
2. Chwila zamieszczenia 2012-12-12 10:03:02
3. Chwila wykreślenia 2013-03-19 12:05:13
4. Omówienie wykreślenia wzmianki WYKREŚLONO PRZY DOKONANIU WPISU
Rubryka 3.2 - Numer wpisu
Numer i nazwa pola
Indeks
podst.
Treść pola
Wpisu
Wykr.
---
1. Numer wpisu 1. 4, 5 --- 1
-
Rubryka 3.3 - Napis
Numer i nazwa pola
Indeks
podst.
Treść pola
Wpisu
Wykr.
---
1. Napis 1. --- --- ---
-
Rubryka 3.4 - Treść wpisu
-
Podrubryka 3.4.1 - Treść prawa, roszczenia, ograniczenia, ostrzeżenia
Numer i nazwa pola
Indeks
podst.
Treść pola
Wpisu
Wykr.
---
1. Rodzaj wpisu 1. 4, 5 --- OSTRZEŻENIE
2. Treść wpisu 1. 4, 5 --- OSTRZEŻENIE O NIEZGODNOŚCI TREŚCI KSIĘGI Z RZECZYWISTYM STANEM PRAWNYM PRZECIWKO PRAWU WŁASNOŚCI GMINY MIEJSKIEJ WROCŁAW NA RZECZ: JOANNY MARII JUSZCZYK, ANNY JÓZEFY JUSZCZYK, JEZRZEGO MICHAŁA KRZYWIŃSKIEGO, LUCYNY MONIKI ZIELIŃSKIEJ, TOMASZA ZIELIŃSKIEGO, WIKTORII KRYGOWSKIEJ, EDWARDA TADEUSZA ŁAWRYNOWICZ, MARII KOWALSKIEJ, KAZIMIERZA KOWALSKIEGO, MARII POLLAK, JANUSZA POLLAK, ALEKSANDRY BĄKOWSKIEJ, WALDEMARA BĄKOWSKIEGO, ANDRZEJA MIKOŁAKJCZYK I MAŁGORZATY MIKOŁAJCZYK, MIECZYSŁAWA CHUDZIA I MARII KOCHANOWSKIEJ-CHUDZIA, ZOFII RYDZOŃ I PIOTRA RYDZOŃ, PAWŁA RYDZOŃ, JANUSZA STRACH I EDYTY MAGDALENY BORZYMOWSKIEJ -STRACH, DANUTY KAZIMIERY BORZYMOWSKIEJ, ALICJII DOMAŃSKIEJ I LESZKA DOMAŃSKIEGO, JERZEGO PIOTRA HALBTUCH I URSZULI HALBTUCH, KRYSTYNY NARCYZY BOROWSKIEJ - SYPOSZ I JANA KAZIMIERZA SYPOSZ, PIOTRA GRZEGORCZYK, KRYSTYNY GRZEGORCZYK, TADEUSZA JERZEGO NOWAK, ROSWITY RENATY PUTKOWSKIEJ I HENRYKA PUTKOWSKIEGO, ELŻBIETY MAGDALENY PUTKOWSKIEJ I ARTURA ANDRZEJA PUTKOWSKIEGO, AGNIESZKI STOJAK I MACIEJA STOJAK, JERZEGO PASŁAWSKIEGO, EWY MAŁGORZATY IWANOW, HELENY SŁOWIKOWSKIEJ I MARKA SŁOWIKOWSKIEGO, KRYSTYNY SYMONOWICZI HENRYKA SYMONOWICZ, BARBARY JASIŃSKIEJ I ZDZISŁAWA MARIANA JAŚIŃSKIEGO.
3. Przedmiot wykonywania 1. --- --- ---
4. Pierwszeństwo 1. --- --- ---
5. Prawo lub roszczenie uprawnione z pierwszeństwa 1. --- --- ---
6. Lista nieruchomości współobciążonych 1. A: numer księgi wieczystej 1. --- --- / /
B: numer wpisu 1. --- --- ---
7. Rodzaj zmiany 1. --- --- ---
---
Rubryka 3.5 - Podstawa wpisu
Informacje znajdują się w zestawieniu rubryk podstaw wpisów umieszczonym na końcu treści księgi
Rubryka 3.6 - Dane o wniosku i chwili wpisu
Informacje znajdują się w zestawieniu rubryk danych o wnioskach i chwil wpisów umieszczonym na końcu treści księgi
Rubryka 3.7 - Komentarz
Brak wpisu
WNIOSKI I PODSTAWY WPISÓW W KSIĘDZE WIECZYSTEJ
Nr
Zestawienie rubryk - podstaw wpisów
-
4 Dane o wniosku DZ. KW. / WR1K / 00057861 / 12 / 001
Podrubryka - Decyzja administracyjna
Lp.
Numer i nazwa pola
Indeks
podst.
Treść pola
Wpisu
Wykr.
---
1. 1. Przedmiot decyzji --- --- DECYZJA
2. Numer decyzji SKO 4116/62/08/11
3. Data wydania decyzji 2011-10-04
4. Oznaczenie organu SAMORZĄDOWE KOLEGIUM ODWOŁAWCZE WE WROCŁAWIU
5. Siedziba organu WROCŁAW
Położenie dokumentu
1. Położenie dokumentu 6. Numer karty akt --- --- 441-447
7. Numer księgi / /
-
5 Dane o wniosku DZ. KW. / WR1K / 00057861 / 12 / 001
Podrubryka - Decyzja administracyjna
Lp.
Numer i nazwa pola
Indeks
podst.
Treść pola
Wpisu
Wykr.
---
1. 1. Przedmiot decyzji --- --- DECYZJA
2. Numer decyzji SKO 4116/71/11/12
3. Data wydania decyzji 2012-04-19
4. Oznaczenie organu SAMORZĄDOWE KOLEGIUM ODWOŁAWCZE WE WROCŁAWIU
5. Siedziba organu WROCŁAW
Położenie dokumentu
1. Położenie dokumentu 6. Numer karty akt --- --- 450-458
7. Numer księgi / /
---
Nr
Zestawienie rubryk - danych o wnioskach i chwil wpisów
-
3. 1.
Podrubryka - Dane o wniosku
Numer i nazwa pola
Wpisu
Wykr.
Treść pola
Kod żąd.
1. Chwila wpływu --- --- 2012-12-12 08:45:05
2. Rodzaj dziennika DZ. KW.
3. Numer dziennika WR1K / 00057861 / 12 / 001 WOSNP
4. Czy z urzędu NIE
Położenie wniosku 5. Numer karty akt ---
6. Numer księgi / /
Podrubryka - Chwila wpisu
1. Chwila wpisu --- --- 2013-03-19 12:04:26
Wpisujący Imię AGNIESZKA
Nazwisko IZDEBSKA KUNECKA
Stanowisko REF
--
Pozdrowienia,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|