![Forum www.zielonewzgorze.fora.pl Strona Główna](http://img407.imageshack.us/img407/6383/50616545mv6.jpg) |
|
Autor |
Wiadomość |
Elvo
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:33, 15 Lut 2012 Temat postu: UWAGA NA PSY NA UL. WAMBIERZYCKIEJ |
|
|
Dzisiaj po godzinie 17 znajomy z widzenia pies jednego z mieszkańców ulicy Wambierzyckiej wielkości mniej więcej do klatki piersiowej normalnego człowieka biegał sobie wesoło wraz z mniejszym pieskiem, który zaczął atakować ludzi (większy oczywiście na powarkiwania małego reagował i gonił z pomocą).
Nie wiem czy to pomysł na to żebyśmy tamtędy nie chodzili, ale obecnego tutaj Pana Piotra prosi się o upomnienie właścicieli po znajomości, będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy - tamtędy chodzą dzieci! A nawet zdrowy dorosły człowiek z takim "bykiem" sobie nie da rady.
Psy skutecznie nie dają przejść - przynajmniej niektórym jak się okazuje - dodatkowo stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia - szczególnie ten duży.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 4:29, 17 Lut 2012 Temat postu: Re: UWAGA NA PSY NA UL. WAMBIERZYCKIEJ |
|
|
Elvo napisał: | Dzisiaj po godzinie 17 znajomy z widzenia pies jednego z mieszkańców ulicy Wambierzyckiej wielkości mniej więcej do klatki piersiowej normalnego człowieka biegał sobie wesoło wraz z mniejszym pieskiem, który zaczął atakować ludzi (większy oczywiście na powarkiwania małego reagował i gonił z pomocą).
Nie wiem czy to pomysł na to żebyśmy tamtędy nie chodzili, ale obecnego tutaj Pana Piotra prosi się o upomnienie właścicieli po znajomości, będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy - tamtędy chodzą dzieci! A nawet zdrowy dorosły człowiek z takim "bykiem" sobie nie da rady.
Psy skutecznie nie dają przejść - przynajmniej niektórym jak się okazuje - dodatkowo stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia - szczególnie ten duży. |
Witam,
Zostałem wywołany, więc odpowiadam.
Mój pies odszedł ze świata żywych 2 lata temu, co było dla mnie ogromną tragedią.
Jako jedyny w najbliższej okolicy zawsze zbierałem po swoim psie odchody (w ciągu 12 lat jego żywota uzbierało się ponad 2 tony "gówien").
Piszę specjalnie "gówien", bo nawet zostałem nazwany "gówniarzem".
Niektórzy pokazywali mi nawet różne inne "gówna" do pozbierania, no bo jeśli znalazł się frajer, który czyni coś nienormalnego w polskim społeczeństwie, to niech sprząta po wszystkich.
Dzisiaj też sprzątam po cudzych psach, bo jestem współwłaścicielem drogi.
Uwierzcie mi, że w ciągu tych 12 lat, na palcach jednej ręki mogłem policzyć osoby, które podobnie do mnie posprzątały po swoim psie.
Ja nawet zwracałem uwagę i proponowałem własny worek, których kilka zawsze miałem przy sobie.
W odpowiedzi zwykle słyszałem, że: zbieranie odchodów to coś obrzydliwego, że właściciel psa płaci podatek (dzisiaj już nie ma takiego podatku) i dlatego gmina powinna posprzątać, że odchody się naturalnie rozłożą, z pożytkiem dla środowiska, itd, itp.
Wracając do sugestii że "to pomysł na to żebyśmy tamtędy nie chodzili, ale obecnego tutaj Pana Piotra prosi się o upomnienie właścicieli po znajomości, będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy - tamtędy chodzą dzieci! A nawet zdrowy dorosły człowiek z takim "bykiem" sobie nie da rady." odpowiadam, że to głupia sugestia, bo nie potrzeba uciekać się do takich pomysłów.
Do tego "żebyście tamtędy nie chodzili" nie potrzeba żadnych psów, wystarczy furtkę zamknąć i przyczepić tabliczkę z podstawą prawną obowiązującą już od 20-01-2011 roku.
Co do upomnienia właścicieli, to Pan Piotr nie jest zarządcą nieruchomości, nie jest niczemu winny i nie ma żadnych znajomości.
Pozostaje rzeczywiście zgłosić to na policję, do straży miejskiej i gdzie tam jeszcze autor uważa.
Moim zdaniem jednak, "Elvo" bierze odwet za moją odpowiedź do jego postu:
Elvo napisał: | Panie Piotrze - zastanawia mnie tylko gdzie Państwo byli jak wrobud kopał dziurę pod kanalizację?
Inna sprawa - może Pan przedstawić dowód że ulica jest tylko Państwa i nie jest nałożona na nią żadna służebność?
Kolejna kwestia - dlaczego brak szlabanów (to mogę zrozumieć) lub/i znaku teren prywatny?
Oraz pytanie dlaczego skoro tak mocno Państwo bronią prywatności terenu część Państwa mieszkańców parkuje na parkingu należącym do wspólnot Zielone Wzgórze? Jeżeli my nie możemy przejść chodnikiem to parkingu udostępniać też nie będziemy.
Kwestia naciskania domofonów - czy ma Pan pewność że to był mieszkaniec naszego osiedla? na 100%? Nawet u nas na parkingu często znajdują się osoby postronne z okolicznych osiedli, nie zawsze zachowujące się jakbyśmy tego chcieli. Zarówno my jak i Państwo.
Proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako atak, chciałbym rozwiać ewentualne nieporozumienia. |
Na koniec, znam te psy doskonale i ponieważ sam miałem psa, potrafię bezbłędnie rozpoznać ich przyjazne podejście do ludzi.
ELVO najwyraźniej takiej zdolności nie ma i ma prawo te reakcje uznać za wrogie, choć z całą pewnością takie nie są.
Ten wielki pies, który rzekomo miałby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, naprawdę jest okazem spokoju.
Zdaję sobie jednak sprawę, że dla kogoś, kto nie zauważa jego "merdającego" ogona, może wydawać się psem agresywnym.
Ale to nie jest żaden powód, abym to ja załatwiał te sprawy, tylko dlatego, że pozwoliłem sobie napisać zawiadomienie-ostrzeżenie do wszystkich mieszkańców ZW.
Tak więc ELVO został skutecznie powiadomiony (co zresztą potwierdził w odpowiedzi) o tym, że ul. Wambierzycka nie jest otwarta dla dla żadnego ruchu (kołowego i pieszego) od strony południowej, że nie przysługuje mu żadna służebność gruntowa, a skoro mimo tego znalazł się na ul. Wambierzyckiej (działka 1/37 obręb Gaj), to wyłącznie na własną odpowiedzialność.
Nie zamierzam ingerować w tej sprawie, bo ona mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale gdyby ELVO zechciał skarżyć właściciela psów, a tamten w swojej obronie zechciał skorzystać z mojego dowodu z dokumentów, to nie pozostanie mi nic innego, tylko ten dowód przekazać.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
mantys1985
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:21, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Na wstępie witam wszystkich!
Do tej pory byłem tylko biernym uczestnikiem tego tematu, ale po wypowiedzi Pana Piotra chciałbym dodać coś od siebie.
Zostałem wywołany, więc odpowiadam.
Mój pies odszedł ze świata żywych 2 lata temu, co było dla mnie ogromną tragedią.
Jako jedyny w najbliższej okolicy zawsze zbierałem po swoim psie odchody (w ciągu 12 lat jego żywota uzbierało się ponad 2 tony "gówien").
Piszę specjalnie "gówien", bo nawet zostałem nazwany "gówniarzem".
Niektórzy pokazywali mi nawet różne inne "gówna" do pozbierania, no bo jeśli znalazł się frajer, który czyni coś nienormalnego w polskim społeczeństwie, to niech sprząta po wszystkich.
Dzisiaj też sprzątam po cudzych psach, bo jestem współwłaścicielem drogi.
Uwierzcie mi, że w ciągu tych 12 lat, na palcach jednej ręki mogłem policzyć osoby, które podobnie do mnie posprzątały po swoim psie.
Ja nawet zwracałem uwagę i proponowałem własny worek, których kilka zawsze miałem przy sobie.
W odpowiedzi zwykle słyszałem, że: zbieranie odchodów to coś obrzydliwego, że właściciel psa płaci podatek (dzisiaj już nie ma takiego podatku) i dlatego gmina powinna posprzątać, że odchody się naturalnie rozłożą, z pożytkiem dla środowiska, itd, itp. - przepraszam bardzo Panie Piotrze ale co to ma do rzeczy? Czytając ten temat nie interesuje chyba uczestników forum ile "gówien" uzbierał Pan przez 12 lat życia swojego psa? Nie rozumiem co ma to wnosić do tematu...
Wracając do sugestii że "to pomysł na to żebyśmy tamtędy nie chodzili, ale obecnego tutaj Pana Piotra prosi się o upomnienie właścicieli po znajomości, będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy - tamtędy chodzą dzieci! A nawet zdrowy dorosły człowiek z takim "bykiem" sobie nie da rady." odpowiadam, że to głupia sugestia, bo nie potrzeba uciekać się do takich pomysłów.
Do tego "żebyście tamtędy nie chodzili" nie potrzeba żadnych psów, wystarczy furtkę zamknąć i przyczepić tabliczkę z podstawą prawną obowiązującą już od 20-01-2011 roku.
Co do upomnienia właścicieli, to Pan Piotr nie jest zarządcą nieruchomości, nie jest niczemu winny i nie ma żadnych znajomości.
Pozostaje rzeczywiście zgłosić to na policję, do straży miejskiej i gdzie tam jeszcze autor uważa. - dla mnie ta wypowiedź jest kompletnie niespójna z Pana strony. Skoro pewne sprawy dotyczące całego Zielonego Wzgórza porusza Pan na tym forum, którego uczestnikami też nie są ani administratorzy, ani zarządcy, a mimo to pisze Pan o sprawach, na które w większości my nie mamy wpływu, to dlaczego na FORUM ZIELONEGO WZGÓRZA (a więc naszego osiedla) nie możemy poprosić Pana o interwencję w sprawie Pańskiego osiedla? My też nie jesteśmy niczemu winni, ani nie mamy żadnych znajomości - a mimo to prowadzimy dyskusje w wielu sprawach dotyczących tak naprawdę w większej części Pańskiej sprawy. Czyżby chodziło o to, że "o problemach Zielonego Wzgórza możemy rozmawiać, ale o problemach ul. Wambierzyckiej nie", bo przecież Pan tam jest tylko mieszkańcem?
Na koniec, znam te psy doskonale i ponieważ sam miałem psa, potrafię bezbłędnie rozpoznać ich przyjazne podejście do ludzi.
ELVO najwyraźniej takiej zdolności nie ma i ma prawo te reakcje uznać za wrogie, choć z całą pewnością takie nie są.
Ten wielki pies, który rzekomo miałby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, naprawdę jest okazem spokoju.
Zdaję sobie jednak sprawę, że dla kogoś, kto nie zauważa jego "merdającego" ogona, może wydawać się psem agresywnym.
Ale to nie jest żaden powód, abym to ja załatwiał te sprawy, tylko dlatego, że pozwoliłem sobie napisać zawiadomienie-ostrzeżenie do wszystkich mieszkańców ZW. - kompletna paranoja! Czy uważa Pan, że ja idąc z małym dzieckiem ulicą i widząc w bliskiej odległości ogromnego psa bez kagańca i bez smyczy będę zastanawiał się czy on merda ogonem czy nie?!? Czy jest przyjazny czy groźny?!? Sam Pan na pewno słyszał o przypadkach kiedy właściciel psa został przez niego pogryziony po tym jak spędził z nim kilka lat wspólnie.. A ja mam wierzyć obcemu psu, o jego dobrych intencjach? Proszę sobie darować wypowiedzi na ten temat w stylu "ten pies nie gryzie, ten pies nie jest groźny".
Do tego "żebyście tamtędy nie chodzili" nie potrzeba żadnych psów, wystarczy furtkę zamknąć i przyczepić tabliczkę z podstawą prawną obowiązującą już od 20-01-2011 roku. - to niech mi Pan odpowie na pytanie, a jak ktoś kto nie ma w ogóle pojęcia o tym temacie ma wiedzieć, że ulica na którą wchodzi przez otwarta bramę jest czyimś terenem prywatnym tak naprawdę i naraża zdrowie i życie swoje oraz dziecka na niebezpieczeństwo ze strony chociażby psa? Nie wszyscy czytają forum i nie wszyscy są zaznajomieni z tematem. I moim zdaniem furtkę albo się otwiera i w 100% wszyscy mieszkańcy ulicy Wambierzyckiej zgadzają się na obecność osób trzecich na tej ulicy, albo tą furtkę się zamyka i wywiesza informację, o której Pan mówił. Wtedy wszyscy wchodzący na ten teren wiedzą co ich czeka. A nie postępowanie na zasadzie "zgadzamy się otworzyć furktę" dla osób trzecich, a za chwilę pada z Pana strony argument "skoro mimo tego znalazł się [Elvo] na ul. Wambierzyckiej (działka 1/37 obręb Gaj), to wyłącznie na własną odpowiedzialność". A skąd osoba nie związana z tym tematem ma wiedzieć, że to jest czyjś teren prywatny?
Na sam koniec wypowiedź "Nie zamierzam ingerować w tej sprawie, bo ona mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale gdyby ELVO zechciał skarżyć właściciela psów, a tamten w swojej obronie zechciał skorzystać z mojego dowodu z dokumentów, to nie pozostanie mi nic innego, tylko ten dowód przekazać."
"Co do upomnienia właścicieli, to Pan Piotr nie jest zarządcą nieruchomości, nie jest niczemu winny i nie ma żadnych znajomości.
Pozostaje rzeczywiście zgłosić to na policję, do straży miejskiej i gdzie tam jeszcze autor uważa." - a może autor nie chce w pierwszej kolejności posuwać się od razu do środków typu telefon do straży miejskiej czy na policję, bo uważa że załatwienie na spokojnie sprawy poprzez forum z osobą będącą mieszkańcem tego osiedla pomoże bardziej niż interwencje policji? Bo nie rozumiem dlaczego w sytuacji kiedy zauważył Pan, że osoby z "naszego" osiedla naciskają jakieś domofony pisze Pan o tym na forum, kiedy tak naprawdę idąc Pana tokiem myślenia ta sprawa nas bezpośrednio nie dotyczy i nie jesteśmy zarządcami Zielonego Wzgórza i też moglibyśmy odpowiedzieć - to niech sobie Pan zadzwoni na policję?
"Moim zdaniem jednak, "Elvo" bierze odwet za moją odpowiedź do jego postu:" - idąc tym tokiem rozumowania niedługo to forum przekształci się w "odwety na czyjeś wypowiedzi
Przepraszam z góry jeśli ktoś poczuje się dotknięty moją wypowiedzią, ale czasem nie potrafę przejść koło niektórych wypowiedzi z obojętnością.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
sasiad/ka
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:53, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
psy jak biegaja wolno to niech maja przynajmniej kaganiec.
A przy takim psie powinien być zawsze być właściciel i pies na smyczy.
Niech sobie spaceruje z psem bez kaganca i smyczy w polach na wałach gdzie nie stanowia zagrożenia dla nikogo.
Ja osobiscie nie ufam żadnemu psu a jeszcze jak właściciel idzie bez kaganca i bez smyczy i tak mowi to dziekuje za takie slowa ale ja sobie nie życze żeby ten pies bez kaganca i bez smuczy podlatywał do mnie i mojego psa. Bo diabli wie co może mu nagle przyjsc do głowy.
Wiec dla wszystkich bezpieczenstwa psa i właściciela radzil bym zdrowy rozsądek kaganiec i smycz.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:36, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
mantys1985 napisał: | 1. - przepraszam bardzo Panie Piotrze ale co to ma do rzeczy? Czytając ten temat nie interesuje chyba uczestników forum ile "gówien" uzbierał Pan przez 12 lat życia swojego psa? Nie rozumiem co ma to wnosić do tematu...
2. Co do upomnienia właścicieli, to Pan Piotr nie jest zarządcą nieruchomości, nie jest niczemu winny i nie ma żadnych znajomości.
Pozostaje rzeczywiście zgłosić to na policję, do straży miejskiej i gdzie tam jeszcze autor uważa.- dla mnie ta wypowiedź jest kompletnie niespójna z Pana strony. Skoro pewne sprawy dotyczące całego Zielonego Wzgórza porusza Pan na tym forum, którego uczestnikami też nie są ani administratorzy, ani zarządcy, a mimo to pisze Pan o sprawach, na które w większości my nie mamy wpływu, to dlaczego na FORUM ZIELONEGO WZGÓRZA (a więc naszego osiedla) nie możemy poprosić Pana o interwencję w sprawie Pańskiego osiedla?
3. My też nie jesteśmy niczemu winni, ani nie mamy żadnych znajomości - a mimo to prowadzimy dyskusje w wielu sprawach dotyczących tak naprawdę w większej części Pańskiej sprawy. Czyżby chodziło o to, że "o problemach Zielonego Wzgórza możemy rozmawiać, ale o problemach ul. Wambierzyckiej nie", bo przecież Pan tam jest tylko mieszkańcem?
4. ELVO najwyraźniej takiej zdolności nie ma i ma prawo te reakcje uznać za wrogie, choć z całą pewnością takie nie są.
Ten wielki pies, który rzekomo miałby stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, naprawdę jest okazem spokoju.
Zdaję sobie jednak sprawę, że dla kogoś, kto nie zauważa jego "merdającego" ogona, może wydawać się psem agresywnym.
Ale to nie jest żaden powód, abym to ja załatwiał te sprawy, tylko dlatego, że pozwoliłem sobie napisać zawiadomienie-ostrzeżenie do wszystkich mieszkańców ZW. - kompletna paranoja! Czy uważa Pan, że ja idąc z małym dzieckiem ulicą i widząc w bliskiej odległości ogromnego psa bez kagańca i bez smyczy będę zastanawiał się czy on merda ogonem czy nie?!? Czy jest przyjazny czy groźny?!? Sam Pan na pewno słyszał o przypadkach kiedy właściciel psa został przez niego pogryziony po tym jak spędził z nim kilka lat wspólnie.. A ja mam wierzyć obcemu psu, o jego dobrych intencjach? Proszę sobie darować wypowiedzi na ten temat w stylu "ten pies nie gryzie, ten pies nie jest groźny".
5. Do tego "żebyście tamtędy nie chodzili" nie potrzeba żadnych psów, wystarczy furtkę zamknąć i przyczepić tabliczkę z podstawą prawną obowiązującą już od 20-01-2011 roku. - to niech mi Pan odpowie na pytanie, a jak ktoś kto nie ma w ogóle pojęcia o tym temacie ma wiedzieć, że ulica na którą wchodzi przez otwarta bramę jest czyimś terenem prywatnym tak naprawdę i naraża zdrowie i życie swoje oraz dziecka na niebezpieczeństwo ze strony chociażby psa. Nie wszyscy czytają forum i nie wszyscy są zaznajomieni z tematem. I moim zdaniem furtkę albo się otwiera i w 100% wszyscy mieszkańcy ulicy Wambierzyckiej zgadzają się na obecność osób trzecich na tej ulicy, albo tą furtkę się zamyka i wywiesza informację, o której Pan mówił. Wtedy wszyscy wchodzący na ten teren wiedzą co ich czeka. A nie postępowanie na zasadzie "zgadzamy się otworzyć furktę" dla osób trzecich, a za chwilę pada z Pana strony argument "skoro mimo tego znalazł się [Elvo] na ul. Wambierzyckiej (działka 1/37 obręb Gaj), to wyłącznie na własną odpowiedzialność". A skąd osoba nie związana z tym tematem ma wiedzieć, że to jest czyjś teren prywatny?
6. Na sam koniec wypowiedź "Nie zamierzam ingerować w tej sprawie, bo ona mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale gdyby ELVO zechciał skarżyć właściciela psów, a tamten w swojej obronie zechciał skorzystać z mojego dowodu z dokumentów, to nie pozostanie mi nic innego, tylko ten dowód przekazać."
"Co do upomnienia właścicieli, to Pan Piotr nie jest zarządcą nieruchomości, nie jest niczemu winny i nie ma żadnych znajomości.
7. Pozostaje rzeczywiście zgłosić to na policję, do straży miejskiej i gdzie tam jeszcze autor uważa."[/i] - a może autor nie chce w pierwszej kolejności posuwać się od razu do środków typu telefon do straży miejskiej czy na policję, bo uważa że załatwienie na spokojnie sprawy poprzez forum z osobą będącą mieszkańcem tego osiedla pomoże bardziej niż interwencje policji? Bo nie rozumiem dlaczego w sytuacji kiedy zauważył Pan, że osoby z "naszego" osiedla naciskają jakieś domofony pisze Pan o tym na forum, kiedy tak naprawdę idąc Pana tokiem myślenia ta sprawa nas bezpośrednio nie dotyczy i nie jesteśmy zarządcami Zielonego Wzgórza i też moglibyśmy odpowiedzieć - to niech sobie Pan zadzwoni na policję?
8. "Moim zdaniem jednak, "Elvo" bierze odwet za moją odpowiedź do jego postu:" - idąc tym tokiem rozumowania niedługo to forum przekształci się w "odwety na czyjeś wypowiedzi
Przepraszam z góry jeśli ktoś poczuje się dotknięty moją wypowiedzią, ale czasem nie potrafę przejść koło niektórych wypowiedzi z obojętnością.
Pozdrawiam! |
Witam,
Ad 1. To ja przepraszam, jeśli to nie ma nic do rzeczy. Ten temat nie interesuje chyba uczestników forum. Chciałem tylko zasygnalizować, że jeśli ma się psa, to się za niego odpowiada i oprócz tego, że się wyprowadza go na smyczy, to również zbiera się po nim "gówna". Chyba mi się nie udało.
Ad 2. Sądziłem, że psy nie biegały samopas, autor stwierdził, że to był "znajomy z widzenia pies jednego z mieszkańców ulicy Wambierzyckiej", stąd uznałem, że upominać powinien tego właściciela, albo zarządcę nieruchomości a nie wywoływać mojej osoby.
Wobec powyższego, dla mnie z kolei ta wypowiedź jest kompletnie spójna, nawet jeśli pewne sprawy dotyczące całego Zielonego Wzgórza poruszam na tym forum.
Dlatego, co do upomnienia właścicieli psów, to rzeczywiście nie jestem właściwym adresatem.
Faktycznie piszę na FORUM ZIELONEGO WZGÓRZA (a więc Waszego osiedla) i owszem, możecie poprosić mnie o interwencję w sprawie mojego osiedla.
Proszę jednak jeszcze raz wrócić do całego kontekstu tekstu pierwotnego i zastanowić się, czy rzeczywiście była tam skierowana do mnie tylko prośba, czy raczej sugestia z elementami groźby.
Nawet jeśli przyjąć, że tekst: ..."obecnego tutaj Pana Piotra prosi się o upomnienie"... jest prośbą, to już poprzedzający go: "Nie wiem czy to pomysł na to żebyśmy tamtędy nie chodzili, ale..." uznałem za przytyk, nawet jeśli zawierał pewną wątpliwość.
W dalszej zaś części zdania:"... będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy - tamtędy chodzą dzieci! A nawet zdrowy dorosły człowiek z takim "bykiem" sobie nie da rady." odnalazłem elementy groźby bezprawnej skierowane właśnie do mojej osoby.
Ten wstęp i to późniejsze rozwinięcie były niepotrzebne i dzisiaj nie dyskutowalibyśmy ze sobą na ten temat, tylko co najwyżej o obowiązkach właścicieli psów i prawach przechodniów.
Ad 3. Nie, tak nie jest, możemy prowadzić różne dyskusje o wszystkich problemach. Ale proszę spróbować się zgodzić ze mną, że gdyby hipotetycznie na Waszym osiedlu znajomy z widzenia pies jednego z mieszkańców osiedla ...biegał sobie wesoło wraz z mniejszym pieskiem, który zaczął atakować ludzi..., to czy powinienem pisać właśnie do Pana prośbę o treści"...obecnego tutaj Pana "Mantysa1985" prosi się o upomnienie" ... itd. tylko dlatego, że wcześniej toczyliśmy dyskusję na forum, a należymy do różnych osiedli?
Ad 4. Nic paranoicznego tu nie widzę i wcale nie uważam że Pan idąc z małym dzieckiem ulicą i widząc w bliskiej odległości ogromnego psa bez kagańca i bez smyczy będzie zastanawiał się czy on merda ogonem czy nie?!? Czy jest przyjazny czy groźny?!?
Pisałem nie o Panu, lecz o ELVO, który najwyraźniej takiej zdolności nie ma i że ma prawo te reakcje uznać za wrogie, choć z całą pewnością takie nie są.
Nie popierałem przecież, ani nie usprawiedliwiałem właściciela psów, tylko pisałem o umiejętności odczytywania psich reakcji.
Oczywiście ma Pan rację, że nie powinien wierzyć obcemu psu, o jego dobrych intencjach, jeśli ich Pan nie potrafi odpowiednio odczytać.
Idąc za Pańską radą, wobec powyższego obiecuję sobie darować wypowiedzi na ten temat w stylu "ten pies nie gryzie, ten pies nie jest groźny".
Ad 5. Odpowiadam na to pytanie: nijak ktoś kto nie ma w ogóle pojęcia o tym temacie nie może wiedzieć, że ulica na którą wchodzi przez otwarta bramę jest czyimś terenem prywatnym tak naprawdę i naraża zdrowie i życie swoje oraz dziecka na niebezpieczeństwo ze strony chociażby psa.
Tylko, że ja pisałem nie o kimś kto nie ma pojęcia, tylko konkretnie o ELVO, który akurat o tym ma doskonałe pojęcie i wyłącznie w odniesieniu do jego przytyku "skoro mimo tego znalazł się [Elvo] na ul. Wambierzyckiej, to wyłącznie na własną odpowiedzialność"
Zgadzam się z Panem, że osoba nie związana z tym tematem nie może tego wiedzieć, że to jest czyjś teren prywatny i gdyby ten wpis pochodził od takiej osoby, mój komentarz też byłby inny.
Ad 6. Podtrzymuję, że co do upomnienia właścicieli, to nie jestem zarządcą nieruchomości, nie jestem niczemu winny i nie mam żadnych znajomości.
Znam te psy i o nich pisałem, nie znam natomiast osobiście ich właścicieli, to jak miałbym tam pójść? Co miałbym im powiedzieć, skoro nie widziałem zdarzenia? To osoba poszkodowana, a może nawet pokrzywdzona powinna tam się udać, skoro równie dobrze ten pies i właściciel był jej znany. To tam należało zagrozić, że sprawa zostanie zgłoszona na policję, a nie do mnie.
Nie istnieje przecież żadna odpowiedzialność zbiorowa za szkody wyrządzone przez cudze psy.
Ad 7. Jeżeli autor nie chce w pierwszej kolejności posuwać się od razu do środków typu telefon do straży miejskiej czy na policję, bo uważa że załatwienie na spokojnie sprawy poprzez forum z osobą będącą mieszkańcem tego osiedla pomoże bardziej niż interwencje policji, to powinien próbować załatwić sprawę rzeczywiście na spokojnie, a tak nie było.
Ja, gdyby mnie coś takiego spotkało napisałbym tak: "Panie Piotrze, wczoraj na Waszym osiedlu miało miejsce takie i takie zdarzenie. Czy zna Pan może właściciela tego psa i czy nie zgodziłby się Pan jako uczestnik naszego forum zainterweniować jakoś w tej sprawie, by sytuacja się nie powtórzyła?
Jak Pan sądzi, czy właściciel psa wyciągnie wnioski ze zdarzenia, czy konieczna będzie interwencja na policji, straży itd.?"
Dalej przytoczył Pan świetny przykład, bo ja również teraz już nie rozumiem dlaczego w sytuacji kiedy zauważyłem, że osoby z "Waszego" osiedla naciskają jakieś domofony tylko piszę o tym na forum, zamiast składać do Pana prośbę o treści "Nie wiem czy to pomysł na to żebyśmy zlikwidowali domofony, ale obecnego tutaj Pana Mantysa1985 prosi się o upomnienie mieszkańców Waszego osiedla po znajomości, będziemy zmuszeni zgłosić to na policję jeżeli to się powtórzy".
Właśnie dlatego nie napisałem do Pana takiej prośby, bo jak Pan sam słusznie stwierdził: "kiedy tak naprawdę idąc Pana tokiem myślenia ta sprawa nas bezpośrednio nie dotyczy i nie jesteśmy zarządcami Zielonego Wzgórza i też moglibyśmy odpowiedzieć - to niech sobie Pan zadzwoni na policję?".
Tak właśnie sobie pomyślałem, że w ten sposób moglibyście mi odpowiedzieć.
ELVO też mógłby o tym wcześniej pomyśleć.
Ad 8. Takie było moje zdanie w tej sprawie, biorąc pod uwagę wcześniejsze wpisy pochodzące od ELVO. Na razie nie mam podstaw, by myśleć, że było inaczej.
ELVO sam nie wyjaśnił, że być może się mylę.
To, czy niedługo to forum przekształci się w odwety na czyjeś wypowiedzi zależy wyłącznie od nas samych.
Myślę sobie, że po to wymieniamy poglądy, wyjaśniamy, objaśniamy i dyskutujemy, by nie było żadnych powodów do wzajemnych pyskówek.
Jeśli się gdzieś różnimy, to nic niezwykłego, byle się wzajemnie szanować i nie obrażać.
Ja w żaden sposób nie czuję się dotknięty Pańską wypowiedzią i mam nadzieję z wzajemnością.
Bardzo sobie cenię Pański wpis z 13-01-2012 do wywołanego przeze mnie tematu, który nawoływał właśnie do wzajemnego poszanowania.
Pozdrawiam,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
paulamarcin
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:13, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pan Piotr jak zawsze musi miec ostanie słowo. Przykro mi, ze forum ZW zamienia się powoli w same potyczki słowne podparte paragrafami, cytowaniami, przeprosinami, w razie gdyby Pan poczuł się urażony. To nie jest sąd, ani przesłuchanie i wydaje mi się, że interpretowanie każdego przecinka wypowiedzi jest lekką przesadą.
Przykro mi Panie Piotrze, ale Pana stronicowe wypowiedzi są naprawdę nie do przebrnięcia, zamiast kłocić się na forum proponuję pisać wiadomość prywatną do osoby, która Pana w jakiś sposób uraziła.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
Piotr Rydzoń
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:02, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
paulamarcin napisał: | Przykro mi Panie Piotrze, ale Pana stronicowe wypowiedzi są naprawdę nie do przebrnięcia, zamiast kłocić się na forum proponuję pisać wiadomość prywatną do osoby, która Pana w jakiś sposób uraziła. |
Witam,
To bardzo dobre rozwiązanie, nie pomyślałem o nim wcześniej.
Dziękuję i pozdrawiam,
Piotr Rydzoń
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
_SiN_
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:10, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
...... fajne to forum
Pozdrawiam Panie Piotrze
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/gGreen/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|